Paradoks transportu
Ostatni transport zakończył się tak szybko jak się zaczął. Tym razem mieliśmy do pokonania z ciężkim ładunkiem rekordową odległość, uwaga aż 5000 m, czyli przejazd w obrębie paru ulic jednego miasta. Ładunek, którym był transformator mimo względnie pokaźnej odległości na która został przewieziony sam w sobie był dość masywny. Ironią losu jest że mimo odległości jaką pokonaliśmy za ładunkiem wszystkie formalne kroki musiały być w taki sam sposób jak inne transporty na większe odległości. Paradoksalnie niezależnie czy to 5000 m czy 5000 km, proces sformalizowania transportu wygląda podobnie. Najciekawsze jest jednak to że aby przewieźć ładunek na aż 5 km sama naczepa o ponadnormatywnych rozmiarach musiała pokonać aż 60 razy dłuższą trasę aby transport ten miał miejsce. Organizacja zezwoleń, dojazd i asysta pilotów, przygotowanie ładunku oraz zestawu (ciągnik i naczepa), wszystko to musiało być spełnione zgodnie obowiązującymi przepisami, aby transport uzyskał aprobatę odpowiednich władz i oczywiście co najważniejsze dotarł bezpiecznie do celu.